Archiwum bloga
-
►
2013
(75)
- ► października (6)
-
►
2012
(104)
- ► października (9)
-
▼
2011
(98)
-
▼
października
(12)
- Maria Gostylla-Pachucka. Letni wernisaż jesienną p...
- Halloween na ostro
- Bajkowo mi...
- Dance Meeting pod Ratuszem
- SKOzBEL 2011
- "Naprawdę nie dzieje się nic" (G. Turnau)? A konce...
- Poseł (z) Rzeczpospolitej Trzebnickiej
- Fair play - na boisku! Fair play - na drodze?
- Wystawa rzeźb Lecha Taraszczuka - Trzebnicki Ośrod...
- Festiwal w krasnalim rozmiarze
- Fair Play Arena - otwarta
- "Czy w Trzebnicy nadaje reggae radio?" Koncert Maleo.
-
▼
października
(12)
30.10.2011
Maria Gostylla-Pachucka. Letni wernisaż jesienną porą.
Za chłodno i za daleko, by do lata piechotą błądzić. Ale jeśli komuś zdarzy się zbłądzić w okolice trzebnickiego TOKu - warto tam otulić się letnimi wspomnieniami, zatrzymanymi w barwach i aromatach. Kolorowe płatki odbijają słońca promienne uśmiechy, śWIERSZczE zaplątały pośród łodyg kilka ciepłych nutek, delikatny wietrzyk pieści liści łagodną fakturę, zieleń pachnie. Oglądając dzieła aż chciałoby się stąpać pośród porannej, letniej rosy, zanurzyć się w ciepłą czasoprzestrzeń, oddychać namiętnością nasłonecznionej łąki.
Marii Gostylii-Pachuckiej udało się zatrzymać lato, tę piękniejszą jego część.
A ja tam pędzę w jesień. Uwielbiam tę pannę w kolorowych pasiakach na pupie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz