12.10.2011

Wystawa rzeźb Lecha Taraszczuka - Trzebnicki Ośrodek Kultury




Halo, halo! Tutaj ptasia wystawa w Trzebnickim Ośrodku Kultury,
nadajemy relację z ptasiego raju...

Aż dziw, że dopiero po czterech miesiącach trafiłam na tropy ptasiej wystawy. Właściwie tuż przed zwinięciem rozświergotanej ekspozycji, bowiem na 13 października zaplanowany jest jej finisz.
Kiedy jednak - zupełnie przypadkiem - weszłam do sali, gdzie zgromadzono drewniane eksponaty, autorstwa pana Lecha Taraszczuka, poczułam, że oto "będą ćwierkać, świstać, kwilić, pitpilitać i pimpilić", dopóty, dopóki nie ogarnę wrażeń i nie obiecam im przelania ich na łono monitora. Obiecałam, co też niniejszym popełniam.

Rozćwierkane drewienka wchłonęły mnie w inny wymiar. Nagle stałam się małą dziewczynką, spędzającą wakacje u wujostwa. W nozdrzach poczułam znajomy zapach wiórów, żywicy i spalin - który spowijał mnie, gdy wuj-drwal wracał do domu. Październikowa plucha ustąpiła miejsca rozgrzanemu powietrzu, tańczącemu nad maleńką wioseczką na opolszczyźnie. Trawa poczęła lizać maluczkie, bose stopy, biegnące po pachnącej łące, obficie popaćkanej krowimi plackami. Rozkoszowałam się szemraniem okolicznej rzeczki oraz wszechobecnym ptasim pimpilitaniem. Smakowałam to lato całą sobą.

Smakowałam tę wystawę całą sobą. Było tu gwarno od ptasich przekomarzań, gorąco od melodii pól, łąk i lasów, ciasno od wspomnień. Aż dziw, że pomieściłam w sobie ten natłok wrażeń.
Nie jestem specjalistą od Sztuki, ale jeśli jakieś dzieło potrafi wznieść mnie ponad wyżyny, smaga po zmysłach porywem wolności i dodaje piór skrzydłom mej fantazji - to ja jestem na "tak".

Halo, halo! Tutaj ptasie radio w pisANCZANYM gaju,
czy ktoś odebrał audycję z ptasiego kraju?

















4 komentarze:

  1. Tak, odebralem! :) Jesli dam rade, to zajrze do TOKu, azeby posluchac tych ptasich melodii, bo choc jesien bardzo lubie, to niestety zacznie nam niebawem skapic co nieco tej muzyki albo tez bedzie powoli przyzwyczajac nas do zimowej, glebokiej ciszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właściwie gdy odpowiednio nastroić swoje "receptory słuchowe" muzykę "odczuwać" można wszędzie: wibruje nią także cisza, przesycona jest nią również zimowa poświata. Zima to melodia śniegu skrzypiącego pod stopami, skoczny taniec śniegowych płatków, zawodzenie wiatru w nagich koronach drzew, pieśń lodowych sopli, szemranie oszronionych gałązek, dzwoneczki wieszczące radosną sannę... Muzyka jest wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłośników słowa pisanego, rozlanego na pachnącym, gazetowym papierze, zapraszam do zakupu Kuriera Trzebnickiego (nr 2).

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.kuriertrzebnicki.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=560:wystawa-rzeb-lecha-taraszczuka-w-trzebnickim-orodku-kultury&catid=52:kultura&Itemid=111

    OdpowiedzUsuń