8.10.2011

Festiwal w krasnalim rozmiarze

Nikt mi nie wmówi, że krasnali nie ma na świecie. Są, i mają się naprawdę dobrze...


W piątek i sobotę wrocławską Wyspę Słodową - w ramach  II Wrocławskiego Festiwalu Krasnoludków -  opanowały właśnie Krasnale. Czerwieniło się od ich czapeczek, nie brakowało smakołyków, w drewnianych chatkach przelewało się od dużych spraw małych ludków, było sporo transparentów, wiele ważnych postulatów i choć pogoda nie była zbyt łaskawa, miasteczko promieniało od uśmiechów. Wielkość była tam pojęciem względnym i wszyscy - duzi czy mali - byli sobie równi.



  






























  
Zaprawdę, coś dziwnego opowiem Wam, Drogie Dziateczki,
wierzcie, lub nie wierzcie... czmychnęły krasnale z bajeczki.
Rzecz jasna, Naczelny Kronikarz - Opałek, rad temu nie był,
ze smutnymi wieściami do Marysi - Sierotki przybył,
i tak długo i żarliwie wespół radzili,
aż Matkę Naturę o pomoc poprosić postanowili.
Jak bowiem wiadomo - krasnale to taki sam element Przyrody,
jak i fauna i flora, ziemia, powietrze, ogień czy wody.
Matka Natura, co to wszystko w pieczy swej trzyma,
teraz ze zdumienia malinowe wargi nadyma,
sitowie na jej głowie dęba nieomal staje,
bo rzecz o krasnalach nieprawdopodobna się wydaje.
Ale naprędce zbiera w sobie witalne siły,
i obiecuje sprawić, by skrzaty szybciutko wróciły.
Aliboż większej biedy z tym nie miała,
za chwil kilka gnomy w wiosennym worku trzymała.
Lecz gdy wracała z nimi na książeczki stronice,
postanowiła uprzednio pozwiedzać urocze okolice.
Akurat nad Wrocławiem przelatywała
(a że tu magicznie jest - od dawna wiedziała),
oświetlony Ostrów Tumski wielce ją zauroczył,
tak, iż nawet nie zauważyła, że wór o Katedrę zahaczył.
Krasnoludki znów rozbiegły się na cztery strony
(oj, Koszałek znowu nie będzie zachwycony!).
A nasza poczciwa Mateczka? Gałązką na to machnęła
i przepiękny Wrocław zwiedzać poczęła.
Następnie w Ogrodzie Japońskim gniazdko swe uwiła,
tam też na naradę skrzaty zaprosiła.
Tako im powiada: "Tu, w tym ślicznym mieście, osiądźcie, gdzie chcecie,
po co Wam po szerokim tułać się świecie?
Niechaj każdy czyni, do czego jest powołany,
a następnie od tego zostanie nazwany..."
Mamy więc gnoma, Hipoczyściciela, co to w ZOO szoruje hipopotama,
inny zaś, Brodacz, Nareidą - stateczkiem steruje od rana.
Moczypięta i Chlapibrzuch igraszki wodne uwielbiają,
do zabawy w Parku Wodnym serdecznie zapraszają.
Jest Bańkuś Pieniążek, Ekonomek, Geolog, Bibliofil, Botanik,
różnoraka wiedza, to mały pikuś dla nich.
W Rynku Niewidomy z Głuchoniemym bariery pokonują,
jak przezwyciężać słabości - innym pokazują.
Historii zaś zaczynkiem - Papa Krasnal z Pomarańczowej Alternatywy,
ciągle tu i ówdzie ma swoje wpływy.
Gród wawelski ma więc smoka, w Pacanowie kozy kują,
natomiast we Wrocławiu - rzesze krasnali królują.
Niechaj więc tak będzie aż po wsze czasy,
i oto koniec historii, Drogie Bobasy.

Ja zaś, od siebie, mam prośbę, i wielkie staranie
(gdyby który skrzat łaskaw był stawić się na nie),
by na - wkrótce wznowionym po latach - kolejowym połączeniu Wrocław - Trzebnica
rozgościć zechciał się jakiś krasnal czy krasnalica?
Wdzięczni bylibyśmy i zobowiązani,
maskotce naszej - szczerze oddani.
Tak się bowiem składa, że czego duszki te się imają,
inni od razu za dobrą monetę mają.
Niechaj strzeże więc krasnalek bezpieczeństwa tej trasy,
i to nie jest, bynajmniej, życzenie-fantasy...

A utwór ów dedykuję moim Drogim Synom,
którzy zawsze z dziarską i radosną miną,
wsiadają ze mną w miejską komunikację i po Wrocławiu podróżują,
naturalnie - i w miejscowych skrzatach szczerze się lubują!;
a że trzy latka w miesiącu tym skończyli:
oby klawo, jako te krasnale, zawsze nam żyli!

Igorkowi i Boryskowi - mama,
dedykuję również Natankowi - wkrótce memu siostrzeńcowi
Trzebnica, wrzesień 2009 r.

3 komentarze:

  1. Aniu Kocham czytac Twoje pisadło:)
    Aż zyć się chce;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Zakładałam tego bloga, chcąc z nudy wymodelować coś inszego. Nie miałam pojęcia, że ktokolwiek zechce tu zaglądać... :) Ale miło, że chce.

    Kolejny blog wysmarowany doszczętnie moim marnym pisadłem pod tym adresem: http://annajellaczyc.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  3. http://czasdzieci.pl/okiem-rodzica/d,59,id,1906e17.html

    OdpowiedzUsuń