Nie miałam sposobności napisać o tym, że Trzebnica wzbogaciła się o nowe trzy kotki. Widać: Kociogórek i Lubuszka nie próżnowali ;)
A że padło mi nie tylko zdrowie, ale i komputer, przez co straciłam wszystkie dane, nie dysponuję więc zdjęciami kociaków. Mam nadzieję, że Gmina Trzebnica nie będzie miała mi za złe, iż użyczyłam rozmiauczane podobizny z ich strony?
NASTROSZEK
W Parku Solidarności
myszka gniazdko sobie mości.
Zauważył to kocurek
i naostrzył pazurek,
i nastroszył się srodze:
„zaraz sobie dogodzę;
chapsnę szkodnika
niechaj tu nie bryka,
bo to miejsce dla dziatek,
niań, babć, ojców i matek”.
W pałąk grzbiet swój wygina,
na pyszczku sroga mina,
ogon do góry wznosi
i…
cichutko myszkę prosi:
„waćpani znajdzie inny kąt,
bo nie chcę brać na ząb,
tak składa się, że jestem jaroszem,
po dobroci zatem proszę…
Nie chcę psuć swej reputacji,
nie dopuszczę do gradacji
liczebności mysiego stada…”
Mruczy, parska, prycha, gada,
na co myszka: „no proszę,
jaki z niego Nastroszek”.
myszka gniazdko sobie mości.
Zauważył to kocurek
i naostrzył pazurek,
i nastroszył się srodze:
„zaraz sobie dogodzę;
chapsnę szkodnika
niechaj tu nie bryka,
bo to miejsce dla dziatek,
niań, babć, ojców i matek”.
W pałąk grzbiet swój wygina,
na pyszczku sroga mina,
ogon do góry wznosi
i…
cichutko myszkę prosi:
„waćpani znajdzie inny kąt,
bo nie chcę brać na ząb,
tak składa się, że jestem jaroszem,
po dobroci zatem proszę…
Nie chcę psuć swej reputacji,
nie dopuszczę do gradacji
liczebności mysiego stada…”
Mruczy, parska, prycha, gada,
na co myszka: „no proszę,
jaki z niego Nastroszek”.
(17 VI 2012)
AQUARIUS
Chciał iść do trzebnickiego Zdroju,
lecz… zapomniał kąpielowego stroju.
Przysiadł więc pod Parkiem Wodnym
i zamyślił się nad swym strojem modnym:
„gdzież ja go położyłem, gdzie go przesiałem?”
Ja też z nim chwilę stałem, wraz z nim dumałem,
lecz kocur tak się zaaferował, że aż skamieniał
a kąpielówek nie ma, jak wcześniej nie miał.
Wreszcie Aquariusem go mianowano
a jego historię ku przestrodze powtarzano:
idziesz do Zdroju - pamiętaj o stroju!
Inaczej nie zaznasz tutaj spokoju…
lecz… zapomniał kąpielowego stroju.
Przysiadł więc pod Parkiem Wodnym
i zamyślił się nad swym strojem modnym:
„gdzież ja go położyłem, gdzie go przesiałem?”
Ja też z nim chwilę stałem, wraz z nim dumałem,
lecz kocur tak się zaaferował, że aż skamieniał
a kąpielówek nie ma, jak wcześniej nie miał.
Wreszcie Aquariusem go mianowano
a jego historię ku przestrodze powtarzano:
idziesz do Zdroju - pamiętaj o stroju!
Inaczej nie zaznasz tutaj spokoju…
(17 VI 2012)
STAWCIO
Znam kocurka takiego,
co pała sympatią do ptactwa wodnego.
Nie ostrzy pazurków, nie kłapie ząbkami,
gdy małe kaczuszki płyną za matkami,
nie czai się nawet na dostojne łabędzie,
i dobrze: spokój na stawach będzie.
Bo ludzie przychodzą tu wypocząć właśnie
i niepotrzebne zwady i waśnie.
Kotek wciąż sobie drzemkę ucina,
a u kaczuszek radosna mina;
nikt ich nie płoszy, nikt nie przegania,
a na ich widok cieszy się Hania.
Cicho tu, spokojnie, błogo i miło…
Jak myślicie: co się Stawciowi przyśniło?
co pała sympatią do ptactwa wodnego.
Nie ostrzy pazurków, nie kłapie ząbkami,
gdy małe kaczuszki płyną za matkami,
nie czai się nawet na dostojne łabędzie,
i dobrze: spokój na stawach będzie.
Bo ludzie przychodzą tu wypocząć właśnie
i niepotrzebne zwady i waśnie.
Kotek wciąż sobie drzemkę ucina,
a u kaczuszek radosna mina;
nikt ich nie płoszy, nikt nie przegania,
a na ich widok cieszy się Hania.
Cicho tu, spokojnie, błogo i miło…
Jak myślicie: co się Stawciowi przyśniło?
(17 VI 2012)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz