To już rok jak paskudzę wirtualną przestrzeń swoimi przemyśleniami na rozmaite tematy.
Przyznam, że nie spodziewałam się, iż Ktokolwiek będzie chciał to czytać – jednak zaglądacie tu (Kimkolwiek jesteście), bo licznik bije. Dziękuję, że jesteście.
Powodów założenia bloga było kilka. Z czasem też wyklarował się jakby czytelniejszy jego profil: trzebnickie podwórze. Nie okopuję się jednak założeniami, że to jedyna słuszna droga. Czas pokaże.
Właściwie ten rok pisaniny okazał się niezwykle owocnym dla mnie rokiem. Spotkało mnie wiele dobrego. Usłyszałam sporo przyjaznych słów, co pokrzepiło nieco moje poczucie wartości. Otrzymałam wiele wsparcia, co podbudowało moją wiarę: w siebie i w ludzi (w tych ostatnich zawsze wierzyłam). Otarłam się o Wasze wskazówki i sugestie – za które serdecznie pragnę podziękować. Spadło na mnie również kilka nieoczekiwanych i będących dużym zaskoczeniem - ale i wielką niespodzianką – propozycji. Za nie również posyłam wyrazy wdzięczności.
Lubię pisać – więc pewnie pisANKA będzie obrastała w posty. Jeśli macie ochotę i uważacie, że warto – zapraszam do (dalszego) zaglądania na jej strony…
Archiwum bloga
-
►
2013
(75)
- ► października (6)
-
▼
2012
(104)
- ► października (9)
-
▼
czerwca
(10)
- To już rok...
- Wyprawa Odkrywców w Kuraszkowie
- Maciejkowy quilling
- Trochę Marynkowo, trochę sobótkowo, trochę nostalg...
- Wszystko można wykorzystać, czyli Drugie Życie Odp...
- Piłkarskie (mini) emocje
- Tropem trzebnickich kociaków...
- Fama Blues Band - (dla mnie) gwiazda na trzebnicki...
- Aaaalee Baajkaaa! Trzebnicka sala zabaw dla dzieci.
- Niech żyje cyrk!
Gratuluję! i trzymam kciuki za ciąg dalszy :))
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. I wypatruję dnia, gdy w Chacie zabrzmi rocznica parapetówy ;)
OdpowiedzUsuń