Starostwo Powiatowe w Trzebnicy ma ogromną przyjemność zaprezentować Państwu tomik poezji Julianny Michorczyk, będący swoistą kopalnią tkliwej wrażliwości, ponadprzeciętnego spojrzenia na otaczające nas pejzaże i „małe cuda”. Jakby tego było mało – całość okraszona została malowniczymi fotografiami Marcina Mazurkiewicza, który w swojej pracy (czyt.: pasji) także „sięga, gdzie wzrok nie sięga…”
Stawiając sobie za cel wspieranie kultury, wydobywanie z cienia artystów, których u nas nie brakuje (tym z pewnością wyróżniamy się na tle innych powiatów) i promowanie dziedzictwa kulturowego – pragniemy przy tym zaprosić Państwa na ekscytującą wycieczkę po najurokliwszych zakątkach Wzgórz Trzebnickich i Doliny Baryczy.
Przemierzycie Państwo - traktem słów i fotografii – Trzebnicę, Wisznię Małą, Żmigród, Prusice, Zawonię i Oborniki Śląskie. Cudna to wagabunda; podana na tacy esencja otaczającego nas piękna, kwintesencja miłości do Małej Ojczyzny.
Polecamy ten fascynujący tomik "Ze Wzgórz Trzebnickich", w którym szeleszczą purpury, pachnie soczysta zieleń, drzewa rozkosznie przekomarzają się z historią prastarą, a pamięć ludzka święci się…
Warto wyruszyć w tę podróż, wraca się jakby szlachetniejszym.
******************************************************************************************************************************************************************
Kraina Wzgórz Trzebnickich. Najmilejsza.
Najkraśniejsza. Z lubością roztacza wokół swe uroki, by wszyscy mogli uszczknąć
nieco; poeci, prozaicy, fotografowie, graficy, malarze, muzycy. Idzie więc w
świat fama, że wielcy artyści rodzą się u nas, niczym prawdziwki po deszczu.
Pani Julianna jest już diamentem
dojrzałym, wykrystalizowanym, bijącym po oczach pięknym blaskiem skromności i
pokory. W duecie z Panem Marcinem, Naczelnym Fotografem Najjaśniejszej
Rzeczpospolitej Trzebnickiej, stworzyli dzieło idealne - książeczkę, w której
tekst jest tak idealnie wkomponowany w fotografię (a może jest dokładnie na
odwrót, któż to wie?), iż stanowią nierozerwalną, doskonałą całość. Pejzaże
słowem malowane, poetyckie fotografie - bez słów - niosące peany na rzecz Małej
Ojczyzny; porozumienie ponad sztuk dziedzinami. Czyż można dobitniej,
jaskrawiej i czytelniej wyrazić swoje zauroczenie najbliższą okolicą, miastem,
swoją doń miłość? Wydaje mi się, że nie.
Tak jest dobrze. Jesteśmy w domu.
Wedle mnie tomik "Ze Wzgórz
Trzebnickich", autorstwa Pani Julianny Michorczyk, z fotografiami Pana
Marcina Mazurkiewicza, należeć powinien do kanonu lektur obowiązkowych każdego
szanującego się mieszkańca powiatu trzebnickiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz