Archiwum bloga
-
►
2013
(75)
- ► października (6)
-
▼
2012
(104)
- ► października (9)
-
▼
stycznia
(14)
- Szybcy i (niekoniecznie) wściekli
- Jak polubić szkołę...
- Niech żyje bal!
- Profilaktyka Maciejkami pachnąca
- Spotkanie nie z tej epoki, czyli potwory i smoki
- Oko w oko z pytonem tygrysim
- Noworoczna "Magia Tańca"
- Nadziejki u Maciejki
- Orkiestra na cztery ręce, czyli wolontariat oczyma...
- Przeterminowane leki zanieś do apteki
- Plastik na wagę złota. Wspomagasz charytatywno-eko...
- Wiosna w styczniu? Lubię to!
- Staroci czar...
- 1 procent - czy wiesz już komu ofiarujesz?
4.01.2012
Plastik na wagę złota. Wspomagasz charytatywno-ekologiczną akcję?
Z pewnością każdy słyszał o "zakręconych akcjach" zbierania nakrętek. Pomyśleć tylko, że gdyby ów "każdy" zechciał dorzucić coś od siebie, miast karmić zakrętkami śmietniki czy pobliskie krzaki, góra plastikowego złota rosła by w niesłychanym tempie. Po co to wszystko? Po to, by podarować komuś uśmiech i poprawić standard jego życia, owiniętego kokonem niepełnosprawności.
Plastikowe nakrętki, wykonane wyłącznie z PET, termoplastycznego polimeru - stosowanego głównie do produkcji opakowań żywności i kosmetyków - są cennym surowcem wtórnym. Przedsiębiorstwom bardziej opłaca się poddać recyklingowi PET niż wytwarzać go każdorazowo od podstaw. Surowiec jest szeroko rozpowszechniony w użyciu, dzięki możliwości jego bezpiecznego kontaktu z żywnością. Nie jest istotny kształt, kolor czy producent plastikowych odpadów, liczy się ilość, wykorzystywana później do produkcji granulatu. Im szybciej urośnie góra zakrętek (a potrzebne są tony), tym prędzej ktoś będzie mógł cieszyć się niezbędnym sprzętem rehabilitacyjnym.
Jest wiele fundacji i stowarzyszeń, które w ten sposób wspomagają potrzebujących. Również osoby prywatne organizują podobne zbiórki - warto wtenczas sprawdzić czy pieniądze ze sprzedaży zakrętek faktycznie powędrują na szczytny cel.
Prócz dobroczynnego akcentu, akcja ma także wydźwięk ekologiczny, niesie korzyści dla środowiska. Opakowania bez nakrętek łatwiej zgnieść, zmniejszając ich powierzchnię, dzięki czemu więcej zmieści się podczas transportu i na składowni, co - z kolei - obniża koszty i czas poddawania materiałów recyklingowi. Zaletą odkręcania zużytych opakowań jest możliwość późniejszego ich sprasowania, bez zdjęcia nakrętek nie da się do końca zgnieść odpadów. Nawet jeśli - z jakiś powodów - nie włączacie się do akcji, pamiętajcie o zdejmowaniu ich z pustych butelek, co przyczyni się do zmniejszania powierzchni wysypisk. Uważnie to czyniąc, mając wypracowany nawyk zbierania nakrętek, jednocześnie zwracamy baczniejszą uwagę na losy reszty zużytych opakowań, chętniej wyrzucamy tworzywa sztuczne do koszy na to przeznaczonych.
Kto zbiera nakrętki, z pewnością potwierdzi, że czuje, jakby - niewielkim nakładem sił - robił coś naprawdę dobrego. Wysiłek żaden, a smażymy dwie pieczenie na jednym ogniu: świadomie podchodzimy do dbałości o naszą planetę i wspomagamy potrzebujących. Ta akcja jest jednym z lepszych programów charytatywno-proekologicznych: edukuje oraz uwrażliwia. Wyróbmy w sobie odruch niewyrzucania różnego rodzaju zakrętek, kapsli, korków, wieczek i pokrywek wykonanych z PET; zdejmowanie ich z pustych opakowań szybko wchodzi w nawyk, łatwo propagować to też wśród rodziny czy znajomych.
Jeśli chciałbyś włączyć się w akcję, ale nie wiesz komu - w Trzebnicy - mógłbyś oddawać swe nakrętki, wystarczy, że zaniesiesz je do Urzędu Miejskiego (Wydział Rolnictwa i Ochrony Środowiska) lub Starostwa Powiatowego. Także szkoły chętnie przyjmują plastikowe dary. Warto zaangażować w to swoich bliskich czy sąsiadów - i przed oddaniem worka z nakrętkami, pozbierać złoto z plastiku od wszystkich zainteresowanych pomocą. Razem możemy więcej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chętnie przyjmę nakrętki ponieważ zbieram da Nikoli z Pęgowa!
OdpowiedzUsuń