11-13 maja 2012 r. To miało być wielkie, balonowe święto. Niestety pogoda zrobiła nas w balona i porywisty wiatr pokrzyżował organizatorom wszystkie plany. Balony owszem, gdzieś tam sobie polatały, ale zupełnie nieplanowo, przez co my nie widzieliśmy żadnego.
Za to Majówka w Ogrodach Klasztornych odbyła się i - z relacji różnych osób - wiem, że była naprawdę udana. Atrakcji było sporo: kipiało od kultury, sztuka zachwycała, ciekawa i niebanalna muzyka porywała zmysły. Już samo to, że zwiedzać można było ekscytujące miejsce, które zwykle jest zamknięte, przez co kusi, wabi, pobudza wyobraźnię - było nie lada gratką. A i widoki rozciągające się za klasztornym murem zapierają dech w piersiach. Szkoda, że kapryśna pogoda wespół z naszą nie najlepszą kondycją zdrowotną uniemożliwiły nam dłuższe i bogatsze nacieszenie się majówkowym nastrojem. Czekamy zatem z niecierpliwością na kontynuację, bowiem pomysł był naprawdę dobry i dawał okazję zasmakowania wielu wrażeń.
Za to Majówka w Ogrodach Klasztornych odbyła się i - z relacji różnych osób - wiem, że była naprawdę udana. Atrakcji było sporo: kipiało od kultury, sztuka zachwycała, ciekawa i niebanalna muzyka porywała zmysły. Już samo to, że zwiedzać można było ekscytujące miejsce, które zwykle jest zamknięte, przez co kusi, wabi, pobudza wyobraźnię - było nie lada gratką. A i widoki rozciągające się za klasztornym murem zapierają dech w piersiach. Szkoda, że kapryśna pogoda wespół z naszą nie najlepszą kondycją zdrowotną uniemożliwiły nam dłuższe i bogatsze nacieszenie się majówkowym nastrojem. Czekamy zatem z niecierpliwością na kontynuację, bowiem pomysł był naprawdę dobry i dawał okazję zasmakowania wielu wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz