Archiwum bloga

31.07.2011

Raz - dwa - odbiór. Słowo o percepcji.

Bywa, że nie mogę nadziwić się, jak dwoje ludzi różnie postrzega ten sam obraz. Patrzymy na to samo, spostrzegamy zupełnie odmiennie, całkiem inaczej odbieramy pewne bodźce...
Wspaniale, gdy te indywidualne różnice potrafią precyzyjnie nałożyć się na siebie, skompilować w idealną całość, wymazać niedoskonałości, uzupełnić braki.
Gorzej, gdy obrazy ścierają się. Gdy odbiór znacznie wykracza poza "dozwolone" fale. Gdy zaczynają się zgrzyty.
Nie lubię zgrzytania zębami.












                  Na co patrzeć w życiu:
na to, co łączy, czy na to, co dzieli?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz