Rzec by można: trochę prywaty na lokalne tematy...
Tuż przed świętami wielkanocnymi, spotkała mnie miła
niespodzianka. Dostałam wiadomość z adnotacją, bym udała się tam a tam, celem
odebrania tajemniczej przesyłki (dziękuję Nadawcy). Poszłam – i… zastałam
pakiet dziesięciu książeczek, autorstwa trzebnickiej poetki, pani Danuty Kamińskiej. Były tam zarówno
tomiki poetyckie, jak i literatura skierowana do dzieci. Dostałam w darze kilka
dni namiętnego czytania „na dobranoc”.
Najpierw pochłonęliśmy pozycje „dzieciowe”. „Motylek Bazylek i inne wierszyki dla najmłodszych”
(2005 r.), „Urodziny Zuzi i inne wierszyki dla najmłodszych” (2006 r.), Pimpuś
nauczycielem” (2010 r.). Lekko płynęłam strugą wersów, co rusz przystając
rodzinną łódką, by przyjrzeć się prezentowanym postaciom z bliska, omówić ich
zachowania, czy promiennie roześmiać się od ucha do ucha. Rach, ciach, wiosłem
słowa – i dalej, do przodu. Pogodny i radosny to był spływ. Ciepła bryza
ochlustała nas od stóp do głów. Jakoś tak błogo się zrobiło, przyjemnie.
Pomimo, iż przed nami iskrzył się błogosławiony czas
Wielkiej Nocy, zanurzyliśmy się również w lekturę „Kolęd i pastorałek” (2008 r.). Właściwie pogoda za oknem
malowniczo pomagała nam wczuć się w atmosferę. Hosanna i Alleluja barwnie
przeplatały nam się z gwiazdkami, Gloriami i Ej, kolędami… Wiosna pokazała swą
eklektyczną twarz.
Później przeszliśmy do trzebnickich malowideł. „Trzebnica piórem i piórkiem” (2009 r.)
oraz „Marzy nam się uzdrowisko. O
Trzebnicy – mieście z bajki” (2012 r.), to pozycje, które zajęły szczególne
miejsce na bibliotecznej półeczce mego serca. W sposób szczery, prostolinijny i
tak niezwykle przystępny opisują wszystko to, co i mi drogie jest. Oprowadzają
po zakamarkach, gdzie każdego dnia zostawiam cząstkę siebie, swoich pozytywnych
myśli i niewygórowanych pragnień: by żyło nam się tu dobrze, spokojnie, by
otaczała nas życzliwość, dłonie chętne do pomocy i empatyczne dusze.
Kiedy zawędrowaliśmy ku kolejnym pozycjom, czułam już
dokładnie, iż moje spojrzenie na życie całkiem bliskie jest spojrzeniu Autorki. „Mój mikrokosmos. Rozmowy liryczne z
najbliższymi” (2003 r.), „W kolorach tęczy” (2004 r.), „Z całego serca życzę
Ci” (2005 r.), „Rozmowy” (2006 r.). Pokora, prostota, wrażliwość,
franciszkańska afirmacja życia, dostrzeganie niezwykłości w okruszkach dnia
codziennego, zaduma nad egzystencją, dystans wobec niedoskonałości, optymizm,
erudycja, nawoływanie do przyzwoitości, poszanowanie, wdzięczność wobec
najbliższych i umiłowanie małej ojczyzny – tak najkrócej można by
scharakteryzować to, czym poetka dzieli się z nami, czytelnikami.
Nie będę rozwodziła się nad bibliografią, bowiem wspaniale
uczyniła to – w posłowiu - pani Elżbieta
Warulik. Właściwie niczego doń dodać, niczego odeń odjąć. Wszystko na swoim
miejscu: doskonale dobrane słowa, odziane w szykowną, stylową, bogatą formę.
Na koniec zostawiłam informację, iż ilustracje do książeczek
stworzyły dwie wspaniałe, trzebnickie artystki (mama i córka), panie: Ewa oraz Marta Mroczek. Lekka kreska,
urocze pejzaże – cóż tu więcej pisać?
Wstyd mi, po prostu, że wcześniej moja biblioteczka uboższa
była o te pozycje. Zawiera się w nich kwintesencja miłości do wszystkiego, co
wiąże się z Kocimi Górami (choć nie tylko).
Dziękuję serdecznie, Pani Danusiu. Niechaj radość istnienia
i rozmarzona Wena nigdy Pani nie opuszczają!
http://www.kuriertrzebnicki.pl/index.php/po-godzinach/kultura-i-sztuka/1821-afirmacja-zycia-i-lokalny-patriotyzm-po-trzebnicku
OdpowiedzUsuńMiłośników słowa pisanego, rozlanego na pachnącym, gazetowym papierze, zapraszam do zakupu Kuriera Trzebnickiego (nr 41).
OdpowiedzUsuń