16.04.2013

Afirmacja życia i lokalny patriotyzm - po trzebnicku. Poezja p. Danuty Kamińskiej.



Rzec by można: trochę prywaty na lokalne tematy...

Tuż przed świętami wielkanocnymi, spotkała mnie miła niespodzianka. Dostałam wiadomość z adnotacją, bym udała się tam a tam, celem odebrania tajemniczej przesyłki (dziękuję Nadawcy). Poszłam – i… zastałam pakiet dziesięciu książeczek, autorstwa trzebnickiej poetki, pani Danuty Kamińskiej. Były tam zarówno tomiki poetyckie, jak i literatura skierowana do dzieci. Dostałam w darze kilka dni namiętnego czytania „na dobranoc”.

Najpierw pochłonęliśmy pozycje „dzieciowe”. „Motylek Bazylek i inne wierszyki dla najmłodszych” (2005 r.), „Urodziny Zuzi i inne wierszyki dla najmłodszych” (2006 r.), Pimpuś nauczycielem” (2010 r.). Lekko płynęłam strugą wersów, co rusz przystając rodzinną łódką, by przyjrzeć się prezentowanym postaciom z bliska, omówić ich zachowania, czy promiennie roześmiać się od ucha do ucha. Rach, ciach, wiosłem słowa – i dalej, do przodu. Pogodny i radosny to był spływ. Ciepła bryza ochlustała nas od stóp do głów. Jakoś tak błogo się zrobiło, przyjemnie.

Pomimo, iż przed nami iskrzył się błogosławiony czas Wielkiej Nocy, zanurzyliśmy się również w lekturę „Kolęd i pastorałek” (2008 r.). Właściwie pogoda za oknem malowniczo pomagała nam wczuć się w atmosferę. Hosanna i Alleluja barwnie przeplatały nam się z gwiazdkami, Gloriami i Ej, kolędami… Wiosna pokazała swą eklektyczną twarz.

Później przeszliśmy do trzebnickich malowideł. „Trzebnica piórem i piórkiem” (2009 r.) oraz „Marzy nam się uzdrowisko. O Trzebnicy – mieście z bajki” (2012 r.), to pozycje, które zajęły szczególne miejsce na bibliotecznej półeczce mego serca. W sposób szczery, prostolinijny i tak niezwykle przystępny opisują wszystko to, co i mi drogie jest. Oprowadzają po zakamarkach, gdzie każdego dnia zostawiam cząstkę siebie, swoich pozytywnych myśli i niewygórowanych pragnień: by żyło nam się tu dobrze, spokojnie, by otaczała nas życzliwość, dłonie chętne do pomocy i empatyczne dusze.

Kiedy zawędrowaliśmy ku kolejnym pozycjom, czułam już dokładnie, iż moje spojrzenie na życie całkiem bliskie jest spojrzeniu Autorki. „Mój mikrokosmos. Rozmowy liryczne z najbliższymi” (2003 r.), „W kolorach tęczy” (2004 r.), „Z całego serca życzę Ci” (2005 r.), „Rozmowy” (2006 r.). Pokora, prostota, wrażliwość, franciszkańska afirmacja życia, dostrzeganie niezwykłości w okruszkach dnia codziennego, zaduma nad egzystencją, dystans wobec niedoskonałości, optymizm, erudycja, nawoływanie do przyzwoitości, poszanowanie, wdzięczność wobec najbliższych i umiłowanie małej ojczyzny – tak najkrócej można by scharakteryzować to, czym poetka dzieli się z nami, czytelnikami.

Nie będę rozwodziła się nad bibliografią, bowiem wspaniale uczyniła to – w posłowiu - pani Elżbieta Warulik. Właściwie niczego doń dodać, niczego odeń odjąć. Wszystko na swoim miejscu: doskonale dobrane słowa, odziane w szykowną, stylową, bogatą formę.

Na koniec zostawiłam informację, iż ilustracje do książeczek stworzyły dwie wspaniałe, trzebnickie artystki (mama i córka), panie: Ewa oraz Marta Mroczek. Lekka kreska, urocze pejzaże – cóż tu więcej pisać?

Wstyd mi, po prostu, że wcześniej moja biblioteczka uboższa była o te pozycje. Zawiera się w nich kwintesencja miłości do wszystkiego, co wiąże się z Kocimi Górami (choć nie tylko).

Dziękuję serdecznie, Pani Danusiu. Niechaj radość istnienia i rozmarzona Wena nigdy Pani nie opuszczają!

2 komentarze:

  1. http://www.kuriertrzebnicki.pl/index.php/po-godzinach/kultura-i-sztuka/1821-afirmacja-zycia-i-lokalny-patriotyzm-po-trzebnicku

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłośników słowa pisanego, rozlanego na pachnącym, gazetowym papierze, zapraszam do zakupu Kuriera Trzebnickiego (nr 41).

    OdpowiedzUsuń