Co się tutaj dzieje?
Trzebnicki Ratusz opowiada swe dzieje…
„Nie od początku wyglądałem, jak dzisiaj wyglądam,
lecz dla Was, dzieci, w zamierzchłe czasy spoglądam.
Powstałem w 1605 roku, skromny byłem, drewniany,
przeszło sto lat później, w 1729 roku zostałem przebudowany,
z inicjatywy Zofii Korycińskiej, klasztornej, polskiej ksieni
(oj, od tych zmian ciągłych w oczach mi się mieni).
Lecz to jeszcze nie koniec, słuchajcie pospołu,
bym nie musiał z osobna powtarzać nikomu…
W kolejnym stuleciu wygląd nowy przybrałem:
w 1868 roku podobny do siebie (z teraźniejszości) się stałem.
Niestety przyszła II wojna światowa i zostałem poważnie poturbowany,
silny jednak jestem; ze zniszczeń stanąłem na nogi, odbudowany.
Dużo przeszedłem, więc zasługuję chyba na miano Super Ratusza?
Jak myślicie? Dzielny byłem i radowała się ma dusza,
gdym oglądał kolejne trzebnickie pokolenia
(dzięki temu sporo mam dziś do opowiedzenia).
W 2009 roku wypiękniałem, odrestaurowany,
odświeżono mnie, pomalowano zewnętrzne ściany,
nie znać, żem wiekowy; starzeję się z klasą,
ładnie komponuję się ze zrewitalizowanego Rynku krasą.
Choć wiele widziałem, niemało ścierpiałem,
czasem płakałem, niekiedy szczęściem jaśniałem,
dzisiaj ufnie zapraszam w swe progi, bom siedzibą Muzeum Regionalnego,
barwną historią Trzebnicy obficie naszpikowanego.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz