Jak można mniemać po frekwencji – pomysł z organizacją
Rodzinnej Gry Terenowej w Lesie Bukowym był prawdziwym strzałem w dziesiątkę.
Tuż przed godziną jedenastą - w malowniczym zakątku miasta,
w przepięknej scenerii lasów i stawów, przy sprzyjającej, słonecznej pogodzie -
zaczęli gromadzić się chętni do wzięcia udziału w grze. Z minuty na minutę
rodzin przybywało. Jedni byli już wcześniej zapisani, inni spacerowali akurat w
tej okolicy i dowiedziawszy się, co się święci, podejmowali decyzję o
włączeniu się do zabawy. A była ona naprawdę przednia.
Po zbiórce i wyjaśnieniu zasad – wszyscy, z mapami
w dłoniach, ruszyli zdobywać poszczególne punkty kontrolne i gromadzić pieczątki na karcie zgłoszenia. Do odnalezienia było jedenaście baz, a w każdej czekali harcerze
z przygotowanymi zadaniami (w trójstopniowej skali trudności). Przejść trzeba
było drużynowo szereg prób, m. in. rozłożenie/złożenie namiotu, strzelanie z
łuku do celu, zapamiętanie jak największej ilości przedmiotów ukrytych w
skrzyni, sztafeta w workach, rozpoznawanie artykułów za pomocą zmysłów: dotyku,
smaku i węchu, wiaderkowe szczudła i odbijanie piłki, przelewanie wody z miski
do miski za pomocą gąbki, przechodzenie przez kartkę papieru, przewrócenie
worka na drugą stronę bez schodzenia z niego, strzelanie wodą do puszek czy trafianie
kołami hula-hop na drążki. Momentami utykało się w ogonkach do poszczególnych
konkurencji, ale generalnie wszystko było świetnie zorganizowane, harcerze
spisali się na medal – należą im się wielkie podziękowania. Z serdecznością i
uśmiechami na twarzach wspomagali poszczególnych zawodników.
Dwie godziny od momentu startu, punktualnie o 13.00,
zamknięto punkty kontrolne. Wszyscy powrócili na miejsce umówionej zbiórki,
gdzie dokonano podsumowania, nagrodzono najlepszych i najszybszych, a wszystkich
pozostałych obdarowano słodkościami i dyplomami.
Całość odbyła się w ramach I Trzebnickich Dni Rodziny,
które trwały przez cały tydzień. Żywię wielką nadzieję, że to nie ostatni
raz, gdy Gmina wespół z harcerzami, zaprosili nas do tak fantastycznej zabawy.
Zdrowa rywalizacja, działanie w drużynie, ruch i rekreacja na świeżym powietrzu
– to świetny pomysł na spędzenie czasu w gronie rodzinnym i pogłębienie
międzypokoleniowych więzi.
A kiedy już tak piszę o rozrywce w naszym ukochanym Lesie
Bukowym, to powiem jeszcze co mi się marzy… Otóż park linowy – to byłoby to!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz