Park Jurajski w Łebie cz. 1

Mieliśmy ogromną przyjemność zwiedzić Park Jurajski w Łebie. Znajduje się on w przepięknej okolicy, w otoczeniu lasów, stawów, trzęsawisk i innych skarbów natury. Zajmuje blisko 20 ha, zatem naprawdę jest dużo zwiedzania, wiele niespodzianek i moc emocji. Niesamowite to uczucie, gdy idzie się kładką pośród wysokich trzcin, a zewsząd dobiegają groźne pomruki. Mijamy również tajemnicze groty i malownicze wodospady. Atrakcji jest taka masa, że postanowiłam podzielić ten materiał na dwie części. W tej będzie o prehistorycznych gadach (jest ich kilkadziesiąt) i ssakach, ludziach pierwotnych oraz zwierzyńcu (mini zoo). Następna część poświęcona jest (bogatej) infrastrukturze, placom zabaw, środkom lokomocji (trzy kolejki, tratwy, pojazdy Flinstonów) i Wiosce Indiańskiej.   

Nadmienię, iż mieliśmy wielkie szczęście załapać się na trzecie urodziny Łeba Parku - zatem wszystkie te atrakcje dostępne dla nas były zupełnie za friko. Normalnie część z nich jest w cenie biletu, za niektóre zaś trzeba dodatkowo płacić na terenie parku. Jednak naprawdę warto odwiedzić to miejsce, bowiem urządzone jest z pomysłem i rozmachem. Jest tu fantastycznie i fantazyjnie, teren jest zadbany, wypielęgnowany i co krok napotykamy jakieś zaskakujące elementy. Do tego dowiedzieć się można wielu ciekawostek, zatem walory edukacyjne są nieocenione. Spędziliśmy tu kilka niezapomnianych godzin i nie żałujemy żadnej z chwil. Polecam gorąco!

W Parku można obejrzeć makiety prehistorycznych ssaków, a także groty w których przedstawiony jest Homo Erectus oraz życie i pochówek Neandertalczyków.

Dużo emocji budzi Mini Zoo, gdzie można ujeżdżać kucyki oraz karmić różne gatunki zwierząt.

P. S. Przy okazji polecam ciekawy serwis "Noclegi Łeba", w którym znajdą Państwo nie tylko szereg ofert noclegowych, ale i informacje o łebskich imprezach czy atrakcjach turystycznych. Warto tam zajrzeć (i zagościć na dłużej).