24.09.2014

Koncert lisztowski - Grzegorz Niemczuk

Artykuł powstał dla Starostwa Powiatowego w Trzebnicy.

Spotkaliśmy się po wakacyjnej przerwie, stęsknieni muzycznych doznań. Przy fortepianie gościliśmy jednego z najbardziej aktywnych pianistów młodego pokolenia, Grzegorza Niemczuka. Wystąpił już z ponad 350 recitalami i koncertami, w 20 krajach na 5 kontynentach. W Nowym Jorku pisano o nim: „Jego grę wyróżnia płynność, bardzo szeroki zakres dynamiki, od głośnego forte po szepczące pianissima, różnorodność barw i kolorów oraz olśniewająca wirtuozeria”. Dziś, w jego wykonaniu, wysłuchaliśmy utworów Fryderyka Chopina oraz Wolfganga Amadeusza Mozarta: preludia, polonezy oraz rondo Alla Turca (znane pod nazwą: Marsz Turecki). Słowem o muzyce dzielił się z nami – tradycyjnie – wybitny prelegent, pedagog, pianista i działacz muzyczny profesor Juliusz Adamowski.

Pianista przenosił nas – swą grą – w inny wymiar, a profesor wcielał się w rolę przewodnika, uczył jak odczytywać muzyczne drogowskazy, by nie błądzić po omacku, wskazywał jak stać się koneserem a nie zwykłym konsumentem. Jego rady i nauki – podane w atrakcyjnej, bardzo przystępnej formie - z łatwością trafiały do młodego odbiorcy sztuki.

Podczas dzisiejszego spotkania rozkładane na czynniki pierwsze były utwory naszego wielkiego mistrza - z gracją, wdziękiem i wielką wprawą łączącego tradycję i klasykę z polską muzyką ludową – Fryderyka Chopina. Słuchacze zachęcani byli nie tylko do „słuchania”, ale i „słyszenia”, do poznawania podstawowych pojęć muzycznych i umiejętności wychwytywania dźwiękowych/dźwięcznych detali i niuansów, do podsycania wrażliwości i pracy nad „muzyczną kulturą”. Dzieła Chopina doskonale się do tego nadają, są bowiem przesycone poetyką, pełne różnobarwnych pereł. Zestawienia kontrastowe pozwalały wyłapywać różnice w kompozycjach, dały szansę płynąć torem nie tylko delikatnej interpretacji, ale i wyobraźni – co jest bardzo kształcące.

Mi osobiście owo jaskrawe zróżnicowanie w repertuarze doskonale współbrzmiało z jesienią za oknem. Dzisiaj pierwszy jej dzień, nadeszła tak niepostrzeżenie i pewna jestem, że wkrótce wybuchnie pełną mocą. A kto – jak nie ona – królową jest kontrastowych nastrojów?





































1 komentarz:

  1. http://liszt.art.pl/?1116-1122-wieczory-lisztowskie-wrzesien-2014,1091

    OdpowiedzUsuń