15.09.2012

Jeszcze kilka migawek z Łeby

O Łebie było już tutaj, i tutaj. Zresztą nie tylko, bo zauroczyła nas ta miejscowość...

Ptaki. Można je tutaj obserwować godzinami...





My z chęcią również podpatrywaliśmy ciężką pracę Ludzi Morza...




Potem wędrowaliśmy plażą przed siebie... A na niej rozsiane: tu wiekowy zamek (dziś hotel Neptun)...

... tam nadmorska zjeżdżalnia...

Kto ma ochotę na dłuższy spacer brzegiem morza może dojść do miejsca, gdzie wystają z wody maszty wraku zatopionego transportowca duńskiego (zdjęcie nie jest najlepszej jakości, gdyż nie podchodziliśmy aż tak blisko)...


Podczas gdy jedni otulali się w ciepłe kurtki, czapki, kaptury i szale, inni szaleli na całego:






Zainteresowała nas także świerkowa tratwa Nord, którą czteroosobowa załoga dopłynęła w sztormie do wybrzeży Szwecji...



... oraz ruiny kościoła św. Mikołaja - jedyna pozostałość po pierwotnej osadzie "starej Łebie", zniszczonej przez wiatr, wodę i piasek.

Znaleźliśmy też  obelisk upamiętniający cmentarz gminy ewangelickiej, żyjącej w Łebie do 1945 roku. Na kamieniu widnieje napis: „Pamięci gminy ewangelickiej” w czterech językach: kaszubskim, niemieckim, polskim i łacińskim.



Chłopcom podobał się piękny Park Jana Pawła II, a przede wszystkim znajdujący się tam plac zabaw. Moją uwagę przykuła rzeźba św. Jakuba Apostoła.


Nowy Kościół św. Jakuba Apostoła:

Kościół Parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny:

Hejnał dla miasta Łeby:

Skrzynia czasu, czyli pamiątki od dzisiejszych łebian, ukryte dla przyszłych pokoleń. Do odkopania w 2104 roku.

W Łebie mieszkała Danuta Hryniewicz, doktor nauk weterynaryjnych, hodowczyni polskich owczarków nizinnych, zasłużona dla rozwoju tejże rasy.

Drzwi piekarni: drewniane, z pięknymi zdobieniami. Na każdym kroku spotykałam tutaj herb miasta...


Udaliśmy się również na spacer do pobliskiego Nowęcina, znanego ze stadniny koni.

Nieopodal dumnie pnie się ku górze zameczek, obecnie przekształcony na hotel.

Urzeka również jezioro Sarbsko.



A wracając jeszcze do Łeby... Polecam noclegi w Willi JAR. Gospodarze przemili, szczodrzy, życzliwi i z sercem na dłoni...

Tutaj natomiast serwują przepyszne domowe obiady:

I to jest chyba odpowiedni moment, by podziękować Tym Wszystkim, bez których ten wyjazd by się nie udał. Dziękuję...

P. S. Przy okazji rekomenduję ciekawy serwis "Noclegi Łeba", w którym znajdą Państwo nie tylko szereg ofert noclegowych, ale i informacje o łebskich imprezach czy atrakcjach turystycznych. Warto tam zajrzeć (i zagościć na dłużej).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz